Od 16 sierpnia jednorazowy bilet na przejazd komunikacją miejską w Warszawie zdrożeje z 2,80 zł do 3,60 zł, imienny bilet 30-dniowy - z 78 do 90 zł, a 90-dniowy ze 196 do 220 zł - zdecydowali w czwartek stołeczni radni. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie głosowało 32 radnych; przeciwko - 25, żaden nie wstrzymał się od głosu. Zdrożeją też bilety obowiązujące w II strefie taryfowej: bilet jednorazowy z 4,20 zł do 5,60 zł, imienny 30-dniowy ze 116 zł do 156 zł, a imienny 90-dniowy z 290 zł do 370 zł.
Po podwyżce 30-dniowy bilet na okaziciela ma kosztować 180 zł (obecnie 140 zł), a 90-dniowy 450 zł (obecnie 360 zł). Na razie bez zmian pozostanie cena imiennego biletu seniora, który nadal ma kosztować 40 zł; jego cena pójdzie w górę w styczniu 2013 r. - do 50 zł. Według projektu uchwały, korzystający z miejskiej komunikacji nadal będą mogli kupić najpopularniejszy, obowiązujący w I i II strefie taryfowej bilet 20-minutowy, jednak i on zdrożeje z 2 zł do 2,60 zł. Bilet 40-minutowy ma zdrożeć z 2,80 zł do 3,80 zł, a 60-minutowy - z 4 zł do 5,20 zł. Nie będzie już biletów 90-minutowych, które teraz kosztują 6 zł. Cena biletu dobowego ma wzrosnąć z 9 zł do 12 zł w strefie miejskiej, a w podmiejskiej - z 14 zł do 19 zł.
Nowe ceny miałyby obowiązywać do końca 2012 r.; później warszawiaków czekałaby kolejne podwyżki - w 2013 i 2014 r. Przeciwko podwyżkom protestowało ok. 20 mieszkańców Warszawy - próbowali m.in. zakłócić posiedzenie rady miasta. Przynieśli transparenty: "Stop podwyżkom!", "Kasa, kasa, kasa". Przedstawiciel mieszkańców Andrzej Smosarski zaznaczył podczas debaty, że podwyżka prowadzi do wykluczenia obywateli. "To najgorsza polityka, jaką można wybrać" - zaznaczył.
Z kolei dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta podkreślał, że podwyżki są konieczne, aby utrzymać tempo modernizacji komunikacji, m.in. wymianę taboru. Argumentował, że obecnie wpływy z biletów pokrywają jedynie 30 proc. kosztów utrzymania komunikacji miejskiej. Zastępca prezydent m.st. Warszawy Jacek Wojciechowicz zaznaczył, że jeśli nie zostaną podniesione ceny biletów, wszyscy mieszkańcy Warszawy będą dopłacać więcej do komunikacji z podatków. "Nie jest to prosta i łatwa decyzja - ta podwyżka nie jest dla samej podwyżki, ale dlatego, że chcemy komunikację rozwijać: tramwaje, SKM, metro" - dodał.
Radny klubu PiS Jarosław Krajewski podkreślił, że "skala podwyżek jest nieuzasadniona - obciąża pasażerów stale korzystających z komunikacji miejskiej". Złożył wniosek o ogłoszenie przerwy do czasu przybycia na posiedzenie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, jednak został on przez radnych odrzucony. "Podwyżki cen są odrealnione do rzeczywistości socjalnej" - zaznaczyła radna klubu SLD Paulina Piechna-Więckiewicz. Podkreśliła, że cena biletu 30-dniowego po podwyżce to prawie 10 proc. dochodu tych osób, które otrzymują płacę minimalną.
Przyjęta została poprawka zaproponowana przez radną klubu PO Zofię Trębicką - obniża ona proponowane na 2014 podwyżki biletów jednorazowych w dwóch strefach i biletów czasowych. Katarzyna Andrzan ze stołecznego Biura Planowania Budżetowego poinformowała, że wpływy ze sprzedaży biletów po wprowadzeniu tej poprawki będą mniejsze o ok. 15 mln złotych od przewidzianych.
Od stycznia 2013 r. za jednorazowy bilet w strefie miejskiej trzeba będzie zapłacić 4,40 zł, a rok później - 4,80 zł. W strefie podmiejskiej ich cena będzie rosnąć odpowiednio do 7 zł i 7,80 zł. Według planów ratusza 30-dniowy bilet imienny od stycznia 2013 r. będzie kosztować 100 zł, 90-dniowy - 250 zł. Po podwyżce rok później trzeba będzie za nie zapłacić odpowiednio 112 zł i 280 zł.
W zajmującym 12 stron uzasadnieniu ratusz tłumaczy, że są one konieczne ze względu na potrzeby budżetu miasta związane m.in. z ważnymi inwestycjami, takimi jak budowa dróg, II linii metra czy rozbudowa sieci tramwajowej. W uzasadnieniu podkreślono także, że stabilne ceny biletów powodują od kilkunastu lat spadek stopnia pokrycia kosztów funkcjonowania transportu zbiorowego wpływami z biletów. W 2008 r. wpływy te pokrywały nieco ponad 38 proc. tych kosztów, rok później - 37 proc., a w roku ubiegłym - 34 proc.
Ratusz podkreśla też, że Warszawa ma jeden z najlepiej ocenianych w Polsce systemów komunikacji miejskiej. Codziennie po ulicach stolicy jeździ ponad 1,5 tys. autobusów, 780 tramwajów, 192 wagony metra oraz 11 składów Szybkiej Kolei Miejskiej. W uzasadnieniu porównano też ceny biletów w poszczególnych miastach Polski. "W Warszawie bilet jednorazowy kosztuje obecnie 2,80 zł. Można go kasować w liniach dziennych zwykłych i przyspieszonych oraz w liniach nocnych w I strefie biletowej. W Poznaniu bilet jednorazowy na linie zwykłe kosztuje 3 zł, a obejmujący linie przyspieszone - 4,40 zł. Rekordzistą jest Opole - za jeden przejazd linią dzienną pasażer musi zapłacić wprawdzie 2,30 zł, jednak pojedyncza podróż linią nocną wyniesie 6,40 zł" - napisano w dokumencie.