Są to pseudokibice z Chełmży (województwo kujawsko-pomorskie), którzy zostali zidentyfikowani w zeszłym tygodniu przez miejscowych policjantów. Rozpoznano wówczas sześciu chuliganów, wobec których prokurator wydał postanowienia o przedstawieniu zarzutów i wezwał na przesłuchanie. Jeden z nich nie stawił się na przesłuchanie.
Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Jana Bednarka w związku z zamieszkami na stadionie Zawiszy dotychczas wydano 61 postanowień o przedstawieniu zarzutów, a ogłoszono je 57 podejrzanym. Wobec jednego z podejrzanych zastosowano areszt tymczasowy, a w pozostałych przypadkach - zakazy stadionowe i dozory policyjne.
Zamieszki na stadionie Zawiszy wydarzyły się 3 maja. Bezpośrednio po zakończeniu finału Pucharu Polski pseudokibice zaczęli niszczyć krzesła i ogrodzenie, wdarli się na murawę, gdzie poturbowali operatorkę telewizyjną, zniszczyli reklamy elektroniczne i głośniki. Pracownicy firm ochroniarskich nie byli w stanie przywrócić porządku na stadionie, a kres zajściom położyła dopiero interwencja policji.
Szkody na stadionie wyceniono na 82,5 tys. zł. Wartość zniszczonych ekranów reklamowych oszacowano na 200 tys. zł, uszkodzona kamera telewizyjna była warta 150 tys. zł. Koszty policji związane z pilnowaniem i przywracaniem porządku na stadionie sięgnęły 932 tys. zł.
Policja prowadzi ustalanie uczestników zajść m.in. w oparciu o własne nagrania z meczu, relacje telewizyjne i zapisy monitoringu. Na stronach internetowych komend policji w Poznaniu i Warszawie, za zgodą prokuratury, zamieszono zdjęcia uczestników burd.