Główny Inspektor Sanitarny Przemysław Biliński rozmawiał w piątek w Instytucie im. Kocha o najnowszych ustaleniach w sprawie bakterii E. coli, która jest przyczyną zachorowań i zgonów w Niemczech. Po południu rzecznik inspektora Jan Bondar powiedział PAP, że w wyniku rozmów w instytucie uzgodniono, że polscy naukowcy pojadą do Niemiec.
Biliński powiedział PAP, że celem jego wizyty w Niemczech była wymiana doświadczeń dotyczących badań mikrobiologicznych. Dodał, że polskie służby sanitarne do tej pory nie miały do czynienia z tym szczepem bakterii, który wywołuje zachorowania w Niemczech. Podkreślił, że zapoznał się z sytuacją epidemiologiczną w Niemczech i zaproponował współpracę.
Minister zdrowia Ewa Kopacz powiedziała dziennikarzom w Krakowie, że dzięki temu spotkaniu "nasza wiedza na temat tego, jak przebiega diagnostyka, do jakich wniosków doszli niemieccy badacze przy identyfikacji źródła zachorowań, będzie większa".
O możliwości wyjazdu mówiła też rano w Krakowie. "Nasze laboratoria będą bardzo intensywnie badały próbki, ale nasi naukowcy mogliby również na jakiś czas wyjechać do Berlina i uczestniczyć w badaniach, aby jak najszybciej ogłosić Europie, co było przyczyną rozsiewania bakterii" - powiedziała. Dodała, że Polska posiada znakomitych fachowców, pracujących w światowych organizacjach zdrowia i wiele międzynarodowych analiz opiera się na pracy polskich ekspertów.
Kopacz poinformowała, że polskie służby sanitarne są w stanie podwyższonej gotowości, jeżeli chodzi o monitorowanie i walkę "z narastającym zjawiskiem, które do końca nie ma jeszcze określonej przyczyny".