34-latek, który obsługiwał ładowarkę, był trzeźwy. Prawdopodobnie nie zauważył chłopczyka, który wbiegł pod koła maszyny.

Do wypadku doszło w piątek po godzinie 13.00 w jednym z gospodarstw w Sierczu. Informację o śmierci dziecka przekazało policji pogotowie. Na miejscu okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Reklama

"Powoli zbliża się okres żniw, a wraz z nim intensywnych prac rolniczych. Apelujemy, by w tym czasie otoczyć dzieci szczególną opieką" - powiedziała PAP Dąbrowska.