Jak poinformował w poniedziałek PAP Radosław Gwis z biura prasowego łódzkiej policji, za każdym razem sposób działania złodzieja był podobny. Niezamaskowany mężczyzna podchodził do wytypowanej wcześniej kobiety, zrywał jej z szyi łańcuszek i uciekał. Ofiarami mężczyzny były kobiety w wieku od 52 do 65 lat.
Policja od początku podejrzewała, że kobiety okradał ten sam człowiek. Został zatrzymany w centrum Zgierza. Jak się okazało na stałe przebywał w Holandii. Do Polski przyjechał w maju tego roku, aby odwiedzić krewnych. Został rozpoznany przez pokrzywdzone.