Prowadzenie zwykłej strony fanowskiej na Facebooku to dziś za mało, aby przyciągnąć nowych użytkowników i skłonić ich do aktywności. Jedną z najpopularniejszych metod na ich angażowanie stały się konkursy. Od najprostszych polegających na rozdawaniu gadżetów związanych z firmą po te bardziej skomplikowane, gdzie już trzeba zawalczyć o cenniejsze nagrody: wycieczki zagraniczne, bony na zakupy, laptopy czy iPady. – To na tyle cenne rzeczy, że przyciągają oszustów – mówi Tomasz Smykowski, programista, który m.in. tworzy specjalistyczne aplikacje na Facebooka.

Profil: włamywacz

Oszuści zdolni są do manipulowania wynikami na poważną skalę. Najprostszą metodą jest zakładanie siatki fałszywych profili przypominających te prawdziwe: mają zdjęcie, podpisane są imieniem i nazwiskiem. – Liczba takich profili stworzonych przez jedną osobę może być liczona w setkach. Każdy taki użytkownik to jeden głos, stąd prosta droga do zajęcia wysokiego miejsca w rankingu – wyjaśnia Smykowski.
W przypadku konkursów fotograficznych zdarza się, że nie tylko głosy są nieuczciwe. Oszuści często do konkursu zgłaszają zdjęcia ukradzione ze stron internetowych albo innym internautom. Bardziej zaawansowani idą jeszcze dalej. – Aby poprawić swoje wyniki, wykorzystują specjalne skrypty, czyli kody. Pozwalają one zainfekować nieświadomych użytkowników Facebooka i wykorzystywać ich w głosowaniach – opowiada Smykowski. Zdarza się, że oszustom udaje się złamać zabezpieczenia aplikacji konkursowych i manipulują ich wynikami.
Reklama
– Takie oszustwa mogą zniechęcić fanów do brania udziału w konkursach. Jeżeli administrator profilu nie wyłapie nieuczciwych zachowań, dla grających fair może być to sygnał, że marka nie daje sobie rady z organizacją i nie zależy jej na lojalnych fanach – wylicza Oskar Błachut, social media specialist z agencji VanguardPR. A utrata dobrego imienia w sieci to katastrofa. Firmy zbroją się więc do walki z oszustami.



Detektyw w sieci

– Odradzam samodzielne zarządzanie fanpagem, a tym bardziej konkursem. Tym powinni zajmować się specjaliści. Oni też szybciej poradzą sobie z kryzysem – mówi Piotr Czarniej z Exim Tours. W zorganizowanym przez to biuro konkursie fotograficznym wzięło udział kilku oszustów chcących zdobyć jeden z 21 wartościowych aparatów. Agencja obsługująca Exim Tours użyła do weryfikacji zdjęć banku fotografii TinEye.com. – Nie odpuściliśmy użytkownikowi, który splagiatował fotografię. Przekazaliśmy sprawę kancelarii prawnej, a ta przygotuje wniosek na policję – dodaje Czarniej.
Programiści starają się pisać coraz odporniejsze na włamania aplikacje. – Dają one też administratorowi spore możliwości w śledzeniu nadużyć – wyjaśnia Alan Wierzchoń, programista z firmy CodeFahters. Jego zdaniem manipulowane głosy można poznać m.in. po tym, że są oddawane w krótkich odstępach czasu z numerów IP pochodzących od jednego dostawcy.
Poszkodowane firmy zatrudniają nawet detektywów weryfikujących konta użytkowników biorących udział w konkursach. Te fałszywe mają niewielką ilość informacji i restrykcyjne ustawienia prywatności.
Ale i tak organizatorzy konkursów o oszustwach dowiadują się zwykle od prawdziwych użytkowników. To oni są najlepszymi detektywami. Powstają już pierwsze grupy na FB zajmujące się wyłapywaniem oszustw. Specjalną listę użytkowników specjalizujących się w wyłudzeniach i konkursów, w których brali udział, przygotowuje właśnie grupa „Nieuczciwi gracze na FB”. Do tej pory wyśledziła kilkanaście przypadków. I zapewne ich liczba szybko będzie rosła.



Komentarz prawny
Udział w konkursie prowadzonym online rządzi się takimi samymi prawami, jak w tradycyjnym. W przypadku celowego doprowadzenia innej osoby, w tym organizatora konkursu, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, sprawca może podlegać karze pozbawienia wolności do lat 8, w związku z popełnieniem przestępstwa oszustwa. Gdy uczestnik celowo zmienia w sposób nieuprawniony wyniki konkursu np. poprzez włamanie się na stronę, popełnia przestępstwo, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2. Bezprawne jest też wykorzystywanie np. cudzych zdjęć, muzyki czy filmów bez zgody twórcy. Takie działanie polegające na przywłaszczeniu sobie autorstwa cudzego utworu (np. zdjęcia z wakacji) może prowadzić do odpowiedzialności karnej, w tym popełnienia przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 3.
Organizator konkursu może odpowiednio bronić się przed tego typu nadużyciami, np. składając zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do organów ścigania. Firma w celu zidentyfikowania osoby, która wygrała nagrodę, może przetwarzać jej dane osobowe zawarte w dokumencie stwierdzającym tożsamość, czyli np. w dowodzie osobistym. Powinna jednak w regulaminie poinformować, że wydanie nagrody będzie wymagało takiej identyfikacji. Ponadto może być ona przeprowadzona tylko w niezbędnym zakresie. Oznacza to, że organizator konkursu nie powinien gromadzić innych danych niż te, które są potrzebne do rozpoznania takiej osoby. Nie może np. przechowywać skanów dowodu, ponieważ zakres informacji w nim ujęty jest szerszy (kolor oczu, wzrost).