Negowanie wartości chrześcijańskich oraz lekceważenie celów demokracji to - zdaniem metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego - główne przyczyny kryzysu ekonomicznego. List pasterski abp. Gądeckiego, mówiący m.in. o przyczynach kryzysu ekonomicznego, odczytany był w niedzielę we wszystkich kościołach archidiecezji poznańskiej. "Bezpośrednia przyczyna obecnego kryzysu ekonomicznego leży przede wszystkim po stronie ludzi, pragnących za wszelką cenę utrzymać się u władzy, a także po stronie nieodpowiedzialnych rządów i instytucji niektórych krajów, lekceważących zasady ekonomiczne i prawa obywateli. Lecz główne przyczyny współczesnego kryzysu zostały spowodowane przede wszystkim przez negowanie wartości chrześcijańskich, relatywizację praw człowieka oraz lekceważenie celów demokracji" - napisał abp Gądecki.
Jako jedną z głównych przyczyn obecnego kryzysu ekonomicznego metropolita poznański wymienia "ustawiczne negowanie wartości chrześcijańskich w euro-amerykańskim kręgu kulturowym, wyrosłym z chrześcijaństwa", które "wywołało wstrząs cywilizacyjny polegający na utracie zmysłu moralnego w różnych dziedzinach życia społecznego i gospodarczego". Wyrazem tego jest - zdaniem hierarchy - bezwzględne dążenie do osiągnięcia maksymalnego zysku, przy odrzuceniu jakichkolwiek uniwersalnych zasad moralnych. Według metropolity, drugą przyczyną kryzysu ekonomicznego jest "relatywizowanie praw człowieka, wynikających z przyrodzonej godności ludzkiej. Niestety, współcześnie dochodzi do dowolnej reinterpretacji tych praw. Co prowadzi do tego, że zasady etyczne zaczynają tracić charakter pryncypiów, wyznaczających granice działalności człowieka" - napisał abp Gądecki.
Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski zwraca też uwagę na mylenie metod z celami demokracji. Jego zdaniem, głosowanie demokratyczne ma prowadzić do demokracji, a nie być celem samym w sobie. "W przypadkach, w których istotą problemu jest prawda: prawda biologiczna, historyczna, ekonomiczna lub moralna, zdanie większości nie może być rozstrzygające, ponieważ nie ma ono żadnego wpływu na ową prawdę. Dlatego odwoływanie się w takich sprawach do woli większości jest nie tylko pozbawione sensu, ale może prowadzić do błędnych i szkodliwych decyzji, godzących w cele demokracji. Dotyczy to zarówno spraw społecznych, jak i ekonomicznych" - napisał Gądecki.