Jak poinformował rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek, o tym, że w mieszkaniu przebywa sam 4-letni chłopiec zaalarmowała sąsiadka.

Teraz o dalszym losie dziecka zdecyduje sąd.

Zatrzymana 23-letnia matka chłopca była pod wpływem alkoholu - badanie wykazało około 1 promila. Kobieta zeznała, że zostawiła dziecko pod opieką swego 24-letniego brata, jak zaznaczyła, trzeźwego. Gdy policjanci przybyli do mieszkania, dziecko było tam samo. Było zaniedbane i wychłodzone.

Mężczyzna, który miał opiekować się chłopcem, został zatrzymany we wtorek rano. Zostanie przedstawiony mu zarzut pozostawienia dziecka bez opieki - powiedział Piasek. Podkreślił, iż trwają dalsze, szczegółowe ustalenia, dotyczące sprawy.

Reklama

W mieszkaniu, gdzie przebywał chłopiec, było brudno i zimno. Widać było ślady libacji alkoholowej. Okazało się również, że matka dziecka jest poszukiwana do kary odbycia pozbawienia wolności za niezapłacone grzywny - dodał Piasek.

Policjanci, którzy przybyli do mieszkania, gdzie przebywał pozostawiony bez opieki chłopiec, wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego. Dziecko zabrano do szpitala na badania. Ponieważ okazało się, że chłopiec nie wymagał hospitalizacji, został przewieziony do ośrodka opiekuńczo-wychowaczego.