W porcie już pojawili się pracownicy firmy Erbud, która była głównym wykonawcą pasa startowego. Ich zadaniem jest teraz zerwanie wierzchniej warstwy betonowych progów i ułożenie nowych - wszystko w ramach gwarancji.
To konieczność, po tym jak wyszło na jaw, że fragmenty pasa startowego można było wyjmować rękami. Ale zanim przystąpiono do remontu, decyzja o naprawie pasa została poprzedzona serią spotkań Erbudu z zarządem Modlina. Chodziło m.in. o termin zakończenia remontu - początkowo modernizacja miała trwać do grudnia, jak zapowiadał Erbud, oraz o samą technologię - beton cementowy czy beton asfaltowy.
Ostatecznie uzgodniono, że będzie to beton cementowy, a wszelkie prace mają się zakończyć w maju.
Lotnisko w Modlinie od prawie dwóch miesięcy nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich, po tym jak 22 grudnia inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch odcinków pasa startowego.
W warszawskiej prokuraturze trwa także śledztwo, które rozpoczęto po doniesieniach władz portu - te mają zastrzeżenia dotyczące firmy Bud-Invent, czyli inwestora zastępczego. Chodzi o poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających, że roboty zostały wykonane zgodnie z projektem budowlanym.