Działka liczy 3,3 tys. mkw. i została przekazana Kościołowi za 4,5 tys. zł, choć wyceniana jest na 457 tys. zł. Warunkiem darowizny było to, by ziemia była wykorzystana na cele działalności sakralnej, z przeznaczeniem do łącznego zagospodarowania z obecnym terenem parafii.

Reklama

Tymczasem, jak ustaliła "Gazeta Wyborcza" w ogrodzie swojej rezydencji w zabytkowej części Gdańska arcybiskup Sławoj Leszek Głódź urządził hodowlę… danieli.

Te daniele naprawdę nie są istotne - przekonuje w "Gazecie Wyborczej" ks. kanonik Henryk Kilaczyński. Sam metropolita nie zabrał w tej sprawie głosu.

Zabytkowa rezydencja w Gdańsku to oczko w głowie arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia - wcześniej została starannie wyremontowana, co kosztowało kilka milionów zł. Nie wiadomo, jak w tej sytuacji zachowa się miasto.

Reklama

Nie potrafię ocenić tej sytuacji pod względem prawnym, ale prezydent miasta przez pięć lat od przekazania gruntu z bonifikatą powinien monitorować, czy teren jest wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem - mówi "Gazecie Wyborczej" Maciej Krupa, szef klubu radnych PO w Gdańsku.