Niektórzy nazywają ich nawet "młodą mafią" - pisze "Dziennik Bałtycki". Nieoficjalnie mówi się o terroryzowaniu całej szkoły, a po lekcjach - mieszkańców 11-tysięcznego Miastka.

Do awantury i bójki doszło w lokalnym gimnazjum na przerwie międzylekcyjnej. Godzinę wcześniej 15-latek pobił młodszego kolegę, którego ojciec wezwał policję. Gdy mundurowi ujęli 15-latka bijącego rodzica, jego 17-letni kuzyn zaatakował policjantów. Sytuację szybko udało się opanować. Policjanci i rodzic nie mają trwałych ran, ale szkoła przyznaje, że ma z tymi dwoma uczniami ogromny problem.

Reklama

Policja wystąpiła o ukaranie 17-latka za naruszenie nietykalności cielesnej mundurowych. 15-latek za pobicie ojca i syna odpowie w sądzie dla nieletnich.

Czytaj więcej w Dzienniku Bałtyckim