Przypomnijmy, Albert Załuski zamieścił na zewnętrznych oknach swojego mieszkania 4 postacie przypominające Jezusa Ukrzyżowanego. W miejscu gwoździ miały czerwone butelki, zamiast głów kule ziemskie a nad każdą z nich widniał kod kreskowy. W środkowej części instalacji artysta umieścił anioła i postać Chrystusa Frasobliwego wśród ptaków.
Według niego instalacja miała być protestem przeciwko powszechnemu handlowaniu symbolami religijnymi. Z kolei zdaniem przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą Ryszard Nowaka jest to celowe znieważenie krzyża, głównie dla sławy. Instalacja została już ściągnięta przez policję. To już drugie doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Wcześniej złożył je senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut. Artyście grozi grzywna, ograniczenie wolności, albo kara więzienia do 2 lat.