Coraz bliżej do rozbiórki pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu. Jest zgoda na przeniesienie szczątków znajdujących się tam żołnierzy radzieckich na miejscowy cmentarz komunalny. Potwierdza to Jan Brodowski, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego. Jak tłumaczy Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa poinformowała stronę rosyjską o zamiarze przeprowadzenia ekshumacji i od pól roku prowadzonych rozmówi nie wystosowano listu protestacyjnego w tej sprawie. Oznacza to dla nas "milczącą zgodę" na takie działanie - tłumaczy Jan Brodowski .



Reklama

Rozebrania pomnika od wielu lat domagały się organizacje kombatanckie i niepodległościowe. Wracamy do normalności - mówi Leszek Zakrzewski, prezes nowosądeckiego oddziału Towarzystwa Historycznego. Jak wyjaśnia nie powinniśmy gloryfikować pomników, które symbolizują okupację sowiecką na naszych terenach.

Przyjmujemy taką decyzję, ale nie jesteśmy z niej zadowoleni - przyznaje z kolei Jerzy Gwiżdż, wiceprezydent Nowego Sącza. To smutna pamiątka historyczna, kto jednak będzie pamiętać o tych trudnych czasach jeśli wszystkie pomniki będą usuwane? - pyta.





Demontaż symbolu czerwonoarmistów budzi również mieszane uczucia wśród samych mieszkańców Nowego Sącza. Jak mówią w rozmowie z IAR szczątki zmarłych powinno się zostawić w spokoju. Data ekshumacji nie została jeszcze wyznaczona. Wstępnie ustalono, że może to być drugi kwartał tego roku. Pomnik Armii Czerwonej postawiono tuż po zakończeniu II wojny Światowej, ale rok później został wysadzony w powietrze przez żołnierzy podziemia niepodległościowego. Komuniści go jednak na nowo odbudowali.