Lider protestujących potwierdza, że stołeczny ratusz faktycznie żądał, by Aleje Ujazdowskie były przejezdne. Jego zdaniem ustalono jednak, że nie całkowicie. Drożna będzie tylko jedna strona szosy. Z uwagi na liczbę osób, która ma się zjawić przed KPRM, niewykluczone, że będzie dochodzić też do tymczasowego przerwania drożności ruchu.
Związkowcy domagają się rządowej interwencji na rynku mleka i wieprzowiny, większych odszkodowań za szkody łowieckie oraz ochrony polskich gruntów rolnych przed wyprzedażą dla podmiotów zagranicznych.
Dokument zapowiadający protest złożono wczoraj w stołecznym Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Zgodnie z zapowiedzią, może w nim uczestniczyć nawet 10 tysięcy osób.
Oprócz rolniczego OPZZ pikietować będzie też "Solidarność" Rolników Indywidualnych.
ZOBACZ TEŻ: Rolnicy założą "zielone miasteczko"? Warszawski ratusz stawia warunki>>>