Przypisując mi antysemityzm w oparciu o własne oczywiste insynuacje, pan Śpiewak postępuje niegodnie, dokonuje wielkiego nadużycia, a przede wszystkim narusza moje dobra osobiste, co jest szczególnie bolesne - pisze redaktor naczelny "Newsweeka".
Lis, za naruszenie dóbr osobistych, będzie się domagał od Śpiewaka przeprosin. - Chcę, by ukazały się one na jego koszt, we wszystkich mediach, które jego stwierdzenia przytaczają lub o nich informują - czytamy w oświadczeniu.
Cała sprawa zaczęła się od materiału o Andrzeju Dudzie, który ukazał się w "Newsweeku". Wspomniano w nim, że teść Dudy jest Żydem. WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>
Według Śpiewaka, ta właśnie wzmianka była "świadomym i politycznie wykalkulowanym użyciem antysemickich klisz". W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Śpiewak nazwał też Lisa antysemitą.