Prokuratura nie potwierdza, że były to materiały wybuchowe. Jednak na nagraniu widać, jak ładunek zrzucony z drona iskrzy i eksploduje obok samolotów wojskowych stojących przy pasie startowym lotniska w Balicach.
- Nikt na razie nie został zatrzymany. Śledczy prowadzą postępowanie w sprawie naruszenia prawa lotniczego, a także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym - mówi IAR Piotr Kosmaty rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
- Prowadzimy intensywne czynności mające na celu zatrzymanie operatora drona, na tym etapie nie możemy nic zdradzić na temat zgromadzonego materiału dowodowego - dodaje Kosmaty.
Film z drona został opublikowany na jednym z serwisów internetowych. W opisie autor publikacji stwierdza, że otrzymał nagranie mailem od anonimowej osoby i przekazał je wszystkim służbom. Film rok temu miał trafić do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwa Obrony Narodowej, ABW i CBA. Do zrzucenia ładunków miało dojść w marcu ubiegłego roku. Jednak sprawa została nagłośniona dopiero po poniedziałkowym incydencie z dronem w pobliżu lotniska Okęcie w Warszawie.