Policjanci zatrzymali mężczyznę wczoraj po południu, a o jego losie zdecydował prokurator z Piaseczna - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej starszy aspirant Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji. Teraz - jak wyjaśnił Robert Opas - biegli będą próbowali odtworzyć z zapisów trajektorię lotu. To krzywa, którą zakreśla w powietrzu poruszający się obiekt.
Sprawą zajmuje się prokuratora rejonowa w Piasecznie. .Jeśli mężczyzna usłyszy zarzuty, za spowodowanie zagrożenia w ruchu lotniczym może mu grozić do 8 lat więzienia.