Policja ujęła mężczyznę, który prawdopodobnie miał związek z wczorajszym incydentem z udziałem drona w okolicach warszawskiego lotniska imienia Fryderyka Chopina. Małe, bezzałogowe urządzenie przeleciało około 100 metrów od pasażerskiego samolotu Lufthansy, który podchodził do lądowania.
O zatrzymaniu poinformował Maciej Blachliński, rzecznik prasowy policji w Piasecznie. Jak podaje Radio ZET, mężczyzna ma 39 lat. Jego dron zostanie teraz zbadany przez specjalistów. Niewykluczone, że w pamięci urządzenia zachowała się trasa lotu.