Uroczystość w Palmdale to pierwszy krok do stworzenia NATO-wskiego systemu radarowego AGS. Pierwszy z samolotów Global Hawk jest już gotowy, a następne czekają w kolejce. Drony mogą latać na wysokości 20 kilometrów czyli dwa razy wyższej niż samoloty liniowe i widzieć znacznie więcej niż dotychczas wykorzystywany sprzęt.

Reklama

Jak relacjonuje z Palmdale w Kalifornii specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, jedyny polski dziennikarz obecny na miejscu, z danych wywiadowczych będą mogły skorzystać wszystkie kraje NATO, w tym także Polska.

Musimy przygotować naszą część systemu, która byłaby w przyszłości zdolna, by przyjmować informacje z Global Hawka. Mamy już przygotowaną do tego bazę - podkreśla obecny na uroczystości w Kalifornii pułkownik Radosław Kwiatkowski z polskiego ministerstwa obrony. Nowe samoloty rozpoznawcze będą stacjonować w bazie Sigonella we Włoszech, a cały system ma ruszyć za dwa lata.

Dzięki bezzałogowcom NATO może nie tylko znać ruchy ewentualnego wroga, ale także pomagać w katastrofach naturalnych. Te samoloty były po trzęsieniu ziemi na Haiti i szukały ocalałych, szacowały skalę zniszczeń i szukały lotnisk, gdzie mogą wylądować lekarze - mówi Polskiemu Radiu Bob Zeiser z amerykańskiego koncernu Northrop Grumman. Samoloty Global Hawk zbierały także niezbędne informacje w czasie pożarów lasów w Kalifornii.

Decyzję o powstaniu systemu zwiadowczego AGS podjęto w 2010 roku na szczycie NATO w Lizbonie. Teraz w programie budowy systemu bierze udział 15 krajów, w tym Polska.

Firmy, które budują infrastrukturę to koncerny z kilku krajów, w tym także z Polski.

ZOBACZ TAKŻE: Państwa NATO powinny rozważyć dostawy broni dla Kijowa>>>