Wyrazy poparcia, również w formie widokówek, napływają do protestujących w Sejmie z całego kraju. Matki niepełnosprawnych przyczepiły je do ściany, co najwyraźniej nie spodobało się decydentom odpowiedzialnym za porządek w parlamencie.
We wtorek rano Straż Marszałkowska pojawiła się pod oklejoną ścianą z zamiarem usunięcia z niej pocztówek. Szybko okazało się jednak, że protestujący nie zamierzają oddać bez walki zaanektowanej przestrzeni.
Iwona Hartwich własnym ciałem zasłaniała widokówki, nie szczędząc strażnikom gorzkich słów. - Nie ściągniemy tego - grzmiała liderka protestu. - To jest dla nas poparcie z całej Polski, nie przesadzajcie - wtórowała jej inna matka. - Najlepiej karabiny wyciągnijcie, bo macie więcej uprawnień, i po prostu zamurujcie i zastrzelcie te osoby niepełnosprawne - dodała Hartwich.
Wydawało się, że konflikt będzie eskalował, ale strażnicy odstąpili od interwencji.