Dlaczego akurat AH-64 Apache ma się przydać polskiej armii? Jakie walory bojowe i techniczne, które odpowiadają na nasze dzisiejsze potrzeby, ma ten śmigłowiec?
To najbardziej zaawansowany technologicznie śmigłowiec szturmowy na świecie. Używaliśmy wielu takich maszyn w Iraku i Afganistanie w ciągu ostatnich 15 lat i wiele osób uważa je przede wszystkim za platformę do działań antypartyzanckich. Ja cofnąłbym się do czasów, kiedy została ona zbudowana. Apache powstał w epoce zimnej wojny. W pierwszej kolejności został zaprojektowany jako platforma przeznaczona do walki z wyrafinowaną radziecką bronią na europejskim teatrze działań. Dlatego AH-64 Apache nadaje się do walki właśnie w tym regionie świata. Cały czas był modernizowany i dostosowywany, by sprostać trudom działań antypowstańczych na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej. Pozostaje też najskuteczniejszą na świecie platformą do zwalczania celów opancerzonych, m.in. dzięki zaawansowanemu radarowi kierowania ogniem. Daje nieporównywalne z konkurencją możliwości lokalizacji i identyfikacji przeciwnika. AH-64 Apache wykonywały misje w wielu miejscach na świecie, ale zostały zaprojektowane głównie po to, by walczyć w Europie przeciwko jednostkom zmechanizowanym i pancernym.
Jakie są najsilniejsze strony AH-64?
Reklama
Z całą pewnością jest to wspomniany radar kierowania ogniem. Dzięki niemu śmigłowiec ukryty za przeszkodami terenowymi może wykrywać cele i od razu je namierzać. Daje mu to przewagę w najtrudniejszym środowisku, w warunkach operowania zaawansowanych systemów przeciwlotniczych. Poza tym ważną sprawą jest również inter operacyjność – oprócz armii Stanów Zjednoczonych AH-64 jest używany przez wojska Wielkiej Brytanii i Holandii. Może trafić również do Rumunii – czekamy tam na rozstrzygnięcie przetargu. Taka interoperacyjność jest ważna nie tylko z perspektywy utrzymania i serwisowania śmigłowców. Stanowi również atut w rękach dowódców. AH-64E jest elastyczną platformą, którą można łatwo dostosowywać do wymagań klienta. Jesteśmy w stanie dostarczyć produkt, który odpowie na wszystkie, nawet bardzo drobiazgowe wymagania.
Jeżeli polski rząd zdecyduje się na kupno AH-64E Apache, wpłynęłoby to na pogłębienie współpracy Boeinga z polskim przemysłem zbrojeniowym?
Przewaga Boeinga nad konkurencją sprowadza się do tego, że jesteśmy dużą firmą o bardzo szerokim portfolio zarówno w sektorze obronnym, jak i cywilnym. Produkujemy powietrzne tankowce KC-46, ciężkie śmigłowce CH-47 Chinook, samoloty patrolowo-rozpoznawcze P-8, a to tylko niektóre z produktów przeznaczonych dla wojska. Współpraca przemysłowa nie musi ograniczać się tylko do programu AH-64 Apache. Poza tym opłaca się zostać częścią łańcucha dostaw Boeinga. Długoterminowo przełożyłoby się to na stworzenie miejsc pracy w polskim przemyśle. Obecnie pracujemy ze stroną polską nad zdefiniowaniem wymagań, czego konkretnie Polska od nas oczekuje. Umocniliśmy też relacje z Polską Grupą Zbrojeniową i zastanawiamy się, jak podległe jej spółki włączyć do naszego łańcucha dostaw. Wierzymy, że obie strony mogą na tym skorzystać.
My się jednak w Polsce martwimy, że technologie, jakimi obie strony operują, nie są kompatybilne. Jak miałaby wyglądać współpraca w zakresie ich transferu i implementacji nowocześniejszych rozwiązań w Polsce?
Kiedy polskie firmy dołączą do łańcucha dostaw, będzie się to wiązało z transferem technologii, który odpowie na polskie zapotrzebowanie w zakresie bezpieczeństwa dostaw i serwisowania. Mamy zespół zajmujący się transferem technologii, który konsultuje z polskimi przedsiębiorstwami, jak w praktyce miałoby to wyglądać. Odwiedziła nas ostatnio w tej sprawie delegacja PGZ. Prowadzimy bogaty program edukacyjny nakierowany również na to, by łatwiej nam było dzielić się technologiami z naszymi partnerami. Kupując maszyny w ramach procedury FMS, nasz klient nabywa też cały pakiet szkoleniowy: szkolenia obsługi naziemnej w US Army’s Transportation School w Fort Eustis w Wirginii oraz szkolenie pilotów w zakresie latu i obsługi AH-64E w Fort Rucker w Alabamie. Natomiast kwestia zakresu transferu technologii jest w dużym stopniu uzależniona od negocjacji międzyrządowych, które nie są pod kontrolą Boeinga.
W związku z planowaną modernizacją polskiej armii do 2026 r. chciałbym zapytać, jakie jeszcze produkty Boeing chciałby nam zaproponować.
Możemy zaoferować Polsce wiele systemów obronnych, chociażby wspomniany śmigłowiec CH-47 Chinook. Wiele państw NATO używa tych maszyn. Obecnie czekamy na rozstrzygnięcie przetargu na ciężkie śmigłowce transportowe w Niemczech. Ponadto możemy zaoferować Polsce powietrzne tankowce KC-46, morskie samoloty patrolowo-rozpoznawcze P-8 oraz samoloty walki elektronicznej EA-18G Growler, które mogą stanowić uzupełnienie dla planowanego przez Polskę zakupu myśliwców F-35.