Nic nie jest w stanie zwrócić Leosiowi mamy, ale jestem przekonana, że zebrane pieniądze ułatwią mu i jego tacie stawienie czoła problemom dnia codziennego – napisała organizatorka zbiórki.
Kobieta, która zmarła w szpitalu w Łańcucie, miała 27 lat. Dwa tygodnie temu pani Emilia urodziła dziecko. Choć była zakażona koronawirusem, jako bezpośrednią przyczynę jej śmierci rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, wskazał sepsę.
Chora wymagała intubacji i leczenia oddechem zastępczym. W 13 dobie rozpoznano stan septyczny wymagający zabiegu operacyjnego usunięcia ogniska zakażenia. 12 godzin po zabiegu doszło do zatrzymania krążenia, z powodu nieefektywnej resuscytacji krążeniowej, pacjentka zmarła – poinformował łańcucki szpital.
Teraz znajomi zmarłej zorganizowali zbiórkę dla jej synka Leosia.
Zastanawiałam się, jak w obecnej sytuacji i w obliczu tej tragedii można pomóc rodzinie Emilki – tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Monika Mazur-Widomska, współorganizatorka zbiórki. Dodaje, że rezultaty przerosły najśmielsze oczekiwania. W ciągu kilkudziesięciu godzin zebrano ponad 98 tysięcy złotych z planowanych 100 tysięcy. Pieniądze mają umożliwić chłopcu lepszy start.
Była bardzo zaangażowana w swoją pracę, była sumienna, przyjazna, pomocna. Ciężko pogodzić się z tak nagłą stratą tej niesamowitej osoby – piszą o zmarłej organizatorzy zbiórki.
Link to zbiórki można znaleźć TU>>>>