Chińczycy stworzyli więcej panoram niż Europejczycy, jednak wszystkie powstały po 1987 r., kiedy Zhao Ziyang, premier Chińskiej Republiki Ludowej odwiedził Wrocław i zobaczył Panoramę Racławicką.



"Najpierw w skupieniu obejrzał malowidło, a potem wpisał do księgi pamiątkowej następujące słowa: <Patriotyzm głęboki, artyzm wielki, słynna bitwa odtworzona, lekcja dla potomności>" - opowiada Romuald Nowak, od 16 lat dyrektor Panoramy Racławickiej.



"Kiedy Zhao Ziyang wrócił do Chin, postanowił wykorzystać ten rodzaj przekazu wizualnego do propagowania zwycięstw Ludowej Armii Chin w wojnach z Japończykami, wojskami Kuomintangu i armią amerykańską w czasie kryzysu koreańskiego" - opowiada dalej Nowak. "Jeszcze w tym samym roku odwiedziło nas kilka chińskich delegacji, przyglądały się naszej Panoramie, oglądały, mierzyły".



Pierwsza chińska panorama to monumentalne malowidło o długości ponad 122 metrów i wysokości 16,1 metra, które przedstawia zwycięską bitwę Chin nad wojskami Kuomintangu w 1948 r. Zwiedzający po raz pierwszy mogli ją obejrzeć w 1989 r. w ogromnym muzeum poświęconym bitwie: "Kiedy wszedłem do środka, poczułem się zupełnie jak w naszej Panoramie Racławickiej" - opisuje Nowak. "Zastosowali rozwiązania żywcem przeniesione od nas: ciemny kręty tunel, rozdzielający się w pewnym momencie na część ze schodami i podejściem w formie rampy. Przede wszystkim identyczny z wrocławskim jest parasol rozwieszony nad platformą widokową".



"Od tamtej pory Chińczycy stworzyli 17 panoram, a planowane są następne" - mówi Anna Kowalów, rzeczniczka prasowa wrocławskiego Muzeum Narodowego. "Jednak nadal są zainteresowani naszą".



Panoramę zwiedzają oficjalne delegacje, zespoły kulturalne i sportowe, które odwiedzają Polskę. Dlatego Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa w Rybniku, które rocznie przyjmuje kilkanaście takich delegacji, przekaże Panoramie chińską wersję komentarza. Premierowe odtworzenie już w najbliższą niedzielę.



















Reklama

"To doskonały pomysł! Miło będzie wysłuchać kawałka polskiej historii po chińsku" - cieszy się Wang Sheng Yi, reprezentant Polski w tenisie stołowym, Chińczyk, który od kilku lat mieszka w Polsce. Podobnego zdania jest Irena Sławińska-Hu Peifang, pisarka, autorka "Chińszczyzny": "To wybitne dzieło - pięknie namalowane, wycyzelowane, sugestywne i przemawiające do wyobraźni" - zapewnia.



Chiński jest 12. językiem dostępnym dla zwiedzających Panoramę. W przyszłym roku dojdą kolejne dwa: portugalski i duński.