Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mówi o 420 osobach zatrzymanych na granicy w ciągu pierwszych trzech tygodni obowiązywania w Polsce i Czechach traktatu z Schengen, czyli od 21 grudnia. Jednak pogranicznicy mówią, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a tych, którym udało się przedostać przez granicę, mogło być nawet dziesięć razy więcej.

Reklama

Fala imigrantów, którą udało się zatrzymać tylko w samej Meklemburgii, jest większa niż liczba nielegalnych przybyszów, jacy wpadli w ręce pograniczników w latach 2005-2006. Większość z nich to Czeczeńcy, którzy wystąpili o przyznanie statusu uchodźcy w Polsce lub w Czechach. Poza tym są to Ukraińcy i mieszkańcy innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Gazeta przypomina, że jeszcze przed zniesieniem granic niemieckie władze i policja alarmowały, że nie ma rozwiązań, które powstrzymają zalew nielegalnych imigrantów.