Proces toczył się od czerwca ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych zasiadło kilkadziesiąt osób, w tym 20 Polaków. Odpowiadali za wyszukiwanie i wysyłanie pracowników na plantacje we włoskiej Apuli, gdzie czekała na nich harówka za głodowe pieniądze i życie w katastrofalnych warunkach. Wielu z nich zaginęło, być może nie żyją.
16 z oskarżonych Polaków trafi za kraty. Spędzą w więzieniu od czterech do dziesięciu lat - poinformował polski konsul Jerzy Adamczyk, który był na sali sądowej, gdy ogłaszano wyrok. "Jeden Polak został uniewinniony. Poza tym skazano także pięć osób innych narodowości" - relacjonował w TVN24 Jerzy Adamczyk.
Konsul tłumaczył, że na początku procesu można się było spodziewać wyższych wyroków. Jednak skazani dziś Polacy przyznali się do winy, dlatego sąd zmniejszył im kary o jedną trzecią.
Swoim torem toczy się jeszcze proces w Foggii, gdzie na ławie oskarżonych zasiada trzech innych Polaków.
Od 2002 roku, przez cztery lata, Polacy trafiali na włoskie plantacje, gdzie pracowali za głodowe stawki. Byli przetrzymywani w koszmarnych warunkach. Z tego więzienia nie mieli nawet jak uciec. W lipcu 2006 roku, po międzynarodowym śledztwie, z regionu Apulia uwolniono 119 polskich niewolników.
Zeznania niektórych z przesłuchiwanych przez śledczych świadków są wstrząsające. Ludzie mówią o przypadkach tajemniczych zaginięć osób, które zbuntowały się przeciwko wyzyskowi. Ludzie ci zostali najpierw pobici, a potem wywiezieni w nieznane miejsce.