"Dziecko krzyczało: pan zabił, pan bije, że jego bił. Mąż poszedł tam z sąsiadką. Zobaczyli dużo krwi, zaczęli dobijać się do drzwi" - opowiada w TVN24 zrozpaczona sąsiadka rodziny ze wsi Przewóz w Lubuskiem. "Malutki podbiegł do wózka, zobaczył zakrwawiony ręcznik i powiedział: " - dodaje kobieta ze łzami w oczach.

Reklama

Zaalarmowani policjanci przeszukali dom i obejście. W studni znaleźli zmasakrowane zwłoki 3-letniej dziewczynki. Kompletnie pijana 27-letnia matka nie potrafiła powiedzieć, gdzie jest jej dziecko. Jej 67-letni kompan był równie pijany. Mundurowi zabrali ich do izby wytrzeźwień. Oboje mieli ponad 3 promile w wydychanym powietrzu. Trzeźwieją od wczoraj. Jak tylko dojdą do siebie, dostaną zarzuty.

Policjanci zatrzymali też ojca dzieci, którego w czasie libacji nie było w domu, bo pracował. Nie wiadomo, czy i on nie dostanie zarzutów.