Poszło, jak pisze "Nowa Trybuna Opolska", o kobietę. Żona jednego z sędziów poszła na zwolnienie lekarskie, więc drugi musiał za nią pracować. Sędzia więc oskarżył ją o sfałszowanie dokumentu. Oczywiście kobietę bronił jej mąż. Panowie zaczęli tak gorąco dyskutować, że wszystko zakończyło się bójką i połamanymi nosami.

Reklama

Obaj sędziowie twierdzą teraz, że to ten drugi zaczął. Sprawą zajęła się więc prokuratura. Śledczy ustalą, kto zaczął bójkę. Od wyników śledztwa do wyroku skazującego droga jednak daleka. By sędzia stanął przed sądem, trzeba go najpierw pozbawić immunitetu.

Napastnikowi grozi nie tylko pięć lat za kratkami. Jeśli sędzia zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, to traci też prawo wykonywania zawodu.