Spółka odpowiedzialna za gospodarowanie zasobami wodnymi Polski po awarii w warszawskiej "Czajce" apel o niekorzystanie z wody w Wiśle wystosowała jeszcze w sobotę. "Ze względu na to, że na skutek awarii do Wisły dostają się nieoczyszczone ścieki z aglomeracji warszawskiej, apelujemy, aby nie korzystać z wody w rzece! Zwłaszcza nie wędkować, nie pływać oraz nie podchodzić do brzegu - od stołecznego mostu Skłodowskiej-Curie na północ" - napisano na Twitterze.
Prezes Wód Polskich poinformował, że mimo apelu we wtorek dwie osoby łowiły ryby w łódce w strumieniu odpływających ścieków, ok. 500 m w dół rzeki od kolektora zrzutowego. "Apelujemy o opamiętanie! W zatoce poniżej wylotu tworzy się kożuch zanieczyszczeń. Można zaobserwować odpady" - napisał na Twitterze w środę. Jak podały w środę Wody Polskie w aktualizowanym od momentu wystąpienia awarii komunikacie, obecnie przelew nieczystości do Wisły wynosi 5 tys. litrów na sekundę.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski o kolejnej awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do znajdującej się po prawej stronie Wisły oczyszczalni "Czajka" poinformował w sobotę. Poprzednia miała miejsce rok temu. W związku z awarią z kolektora na Bielanach ścieki płyną do Wisły. Miasto podkreśla, że mimo awarii woda w kranach warszawiaków jest bezpieczna i zdatna do picia, ponieważ jej ujęcia są zlokalizowane 10 km powyżej zrzutu nieczystości.