Wydarzenie było relacjonowane w TVN24. Lider PSL i wiceminister zdrowia zostali zaszczepieni przez pielęgniarkę koordynującą Kliniki Kardiologii Inwazyjnej MSWiA Marzenę Sylwestrzak.

Reklama

"Chyba każdy z nas czekał już na ten moment"

Kraska mówił przed szczepieniem, że ma w związku z nim pozytywne emocje. Chyba każdy z nas czekał już na ten moment, kiedy będzie można szczepionkę przyjąć, kiedy możemy myśleć o normalności, o której myślą także wszyscy Polacy - mówił wiceszef Ministerstwa Zdrowia.

Wyraził nadzieję, że przykład jego oraz Kosiniaka-Kamysza przekona Polaków, że warto się zaszczepić, że szczepionka na COVID-19 jest skuteczna, ale przede wszystkim bezpieczna.

Kosiniak-Kamysz nie miał wątpliwości, że zaszczepienie się jest dobrą decyzją. Badania naukowe to potwierdzają - podkreślił. Zaznaczył, że w prace nad szczepionką zaangażowało się wiele ośrodków naukowych na całym świecie - państwa, uniwersytety, firmy farmaceutyczne. Wskazywał, że szczepionka, którą obaj z Kosiniakiem-Kamyszem przyjmują ma 95 proc. skuteczności i jest szczepionką bezpieczną, przeszła wszystkie fazy badań klinicznych.

Lider PSL podziękował pracownikom służby zdrowia za wielomiesięczne zaangażowanie w walkę z pandemią, a także poprosił ich o to, by się zaszczepili. Podkreślił, że zaszczepienie się to kwestia powrotu do normalności, do wolności i kwestia uratowania naszego życia i zdrowia.

Reklama

Kraska mówił, że szczepionka firmy Pfizer i BioNTech na COVID-19 jest produktem nowoczesnym; jest szczepionką pozbawioną samego wirusa, zwiera tylko fragment łańcucha mRNA, który spowoduje wytworzenie przez organizm białka podobnego do białka wirusa a następnie przeciwciał. Gdy naprawdę pojawi się niebezpieczeństwo, czyli zakazimy się tym wirusem, mamy gotowe przeciwciała, ale także odpowiedź komórkową, która będzie likwidowała to zakażenie - powiedział wiceminister zdrowia.

Kraska zaznaczył, że wbrew temu co mocno podnoszą ruchy antyszczepionkowe, szczepionka nie oddziałuje na kod genetyczny. Zupełnie ten materiał mRNA nie wnika do naszego jądra komórkowego, gdzie znajduje się nasze DNA, więc tego niebezpieczeństwa nie ma. Naprawdę jest to bardzo bezpieczna szczepionka. Namawiam wszystkich, abyśmy ją masowo przyjmowali - powiedział wiceszef MZ.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że każde szczepienie również to przeciw COVID-19 jest poprzedzone wywiadem medycznym i badaniem przez lekarza. Chodzi przede wszystkie o to, mówił, by wykluczyć obecność jakiejkolwiek infekcji. Szef PSL zaznaczył, że kandydat do szczepienia podaje też lekarzowi informację dotyczące m.in. alergii oraz wystąpienie w przeszłości wstrząsu anafilaktycznego.

Wskazywał, że było kilka przypadków na świecie od czasu rozpoczęcia szczepień, gdzie wystąpił wstrząs anafilaktycznego. Jak mówił, były to osoby, u których wcześniej po podaniu innych szczepionek tak wstrząs wystąpił. To jest chyba sześć przypadków na świecie, więc bardzo niewiele. Potwierdzam, to bardzo bezpieczna szczepionka, w żaden sposób nie wpływająca na zmiany w naszym genomie - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Pierwsza dostawa szczepionki na Covid-19 dotarła do Polski w ubiegły piątek z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w Puurs. Transport trafił do magazynu Agencji Rezerw Materiałowych w Wąwale pod Tomaszowem Mazowieckim. Tu został rozdzielony i dotarł do 72 tzw. szpitali węzłowych. W nich od niedzieli zaczęły się pierwsze szczepienia przeciw COVID-19. Pierwszą zaszczepioną w Polsce osobą była naczelna pielęgniarka szpitala MSWiA w Warszawie.

Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek szczepionki. Narodowy Program Szczepień zakłada, że w pierwszej kolejności zaszczepieni będą m.in. pracownicy sektora ochrony zdrowia (np. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych; następnie seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele(