Nie udzielamy żadnej informacji do czasu zakończenia postępowania kontrolnego - powiedziała Sylwia Wądrzyk, rzeczniczka prasowa NFZ.

Radio RMF FM podało w piątek rano, że lista kilkudziesięciu osób spoza grupy priorytetowej, które zaszczepione zostały przeciw COVID-19 na warszawskiej uczelni, trafiła do funduszu, który wszczął w tej sprawie kontrolę. Oprócz ludzi ze świata kultury i mediów znaleźli się na niej - jak ustaliła stacja - przedsiębiorcy. Dodatkowo stacja przekazała, że w ramach prowadzonego wewnętrznego postępowania uczelni "z placówką rozstała się kanclerz Małgorzata Rejnik".

Reklama

Ze stanowiska odwołano także w ubiegłym tygodniu prezes Zarządu Centrum Medycznego WUM dr n. med. Ewę Trzeplę. Komisja powołana przez rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykazała liczne nieprawidłowości w organizacji szczepień przez Centrum Medyczne WUM. Stwierdziła m.in. brak należytego doboru osób, którym zaproponowano i wykonano szczepienia. Kontrolę zlecił NFZ minister zdrowia Adam Niedzielski. We wtorek poinformował on, że z całą pewnością można stwierdzić, że w WUM doszło do celowego złamania zasad Narodowego Programu Szczepień. Wskazał m.in., że osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu.

Kto się zaszczepił?

O zaszczepieniu informował m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD, Leszek Miller. Polityk podał też, że również jego żona została zaszczepiona. Szczepionkę otrzymali też m.in. aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Michał Bajor i Radosław Pazura, satyryk Krzysztof Materna i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.

Narodowy Fundusz Zdrowia informował 31 grudnia ub.r., że do 6 stycznia jest możliwe szczepienie przeciw COVID-19 osób spoza grupy zero, ale tylko w sytuacji dysponowania przez szpital wolnymi dawkami szczepionki, którymi nie uda się zaszczepić personelu szpitali np. z powodu nieobecności w pracy w czasie świąteczno-noworocznym.