Andrusiewicz, pytany w Polsat News o nową liczbę zakażeń, przekazał, że ostatniej doby zanotowano 1234 nowe zakażenia koronawirusem, a 220 z nich na Lubelszczyźnie. Rzecznik resortu zdrowia podkreślił, że liczba zakażeń przekłada się na obłożenie szpitali.

Reklama

Wziąwszy pod uwagę Lubelszczyznę, mamy tam zajęte ponad 50 proc. łóżek. (...) Lubelszczyzna ma podobną liczbę łóżek jak woj. mazowieckie, łódzkie i małopolskie – ponad 500, z czego 260 jest już zajętych – zaznaczył.

Drugim pod względem obłożenia łóżek – według Andrusiewicza – jest woj. podkarpackie.

To jest w granicach 42 proc. zajętych łóżek, a woj. podlaskie – 32 proc. To regiony, w których jest najmniej szczepień – wskazał.

Reklama

Andrusiewicz pytany, czy MZ podejmie decyzję o nowych regionalnych obostrzeniach na Lubelszczyźnie, Podlasiu i Podkarpaciu, powiedział, że "zgodnie z deklaracjami, które składa minister zdrowia Adam Niedzielski, obostrzenia, jeśli się pojawią, będą wprowadzane powiatowo".

Rzecznik MZ poinformował, że dzisiaj tylko trzy powiaty z woj. lubelskiego kwalifikują się do strefy żółtej – łęczyński, lubelski i janowski.

Obostrzenia

Andrusiewicz przekazał też, że resort przedłuża obecne obostrzenia do końca października. "Jeśli sytuacja będzie się zmieniać diametralnie, będziemy reagować" – stwierdził.

Dopytywany o kwestię szczepień, zwrócił uwagę na to, że "nie ma już żadnego województwa, w którym poziom szczepień byłby poniżej 40 proc.". "Nawet woj. podkarpackie przekroczyło ten pułap" – zaznaczył Andrusiewicz.

Reklama

Ważny jest pułap wśród osób dorosłych. Poziom wyszczepienia w tej grupie jest na poziomie mniej więcej ponad 60 proc., ale to nadal nie jest dużo – podsumował Andrusiewicz.

Minister zdrowia: Przekroczyliśmy barierę czwartej fali

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany w Radiu Plus o liczbę nowych zakażeń koronawirusem, przekazał, że "w środę po raz pierwszy przekroczymy barierę czwartej fali zakażeń".

Jest to wyraźny skok z tygodnia na tydzień. Dynamika wzrostu w ostatnim czasie jest troszkę mniejsza niż dwa tygodnie temu. W zasadzie tego należało się spodziewać – ocenił Niedzielski.

Według niego czwarta fala rozwija się zgodnie z przewidywaniami ekspertów.