Napisy dostrzegł we wtorek strażnik z Muzeum Auschwitz podczas obchodu. Placówka zakomunikowała, że napisy w językach niemieckim oraz angielskim zostały naniesione czarną farbą w sprayu na ściany dziewięciu drewnianych baraków obozowych.
Analiza dowodów
- Na miejsce natychmiast udali się policjanci z oświęcimskiej komendy policji. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. (…) Ustalono, że do czynu doszło najprawdopodobniej dziś w godzinach pomiędzy 8 a 12 – poinformowała Małgorzata Jurecka.
Rzecznik zakomunikowała, że "aktualnie trwa analiza zabezpieczonych dowodów, mająca na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego karygodnego czynu". - Zabezpieczone treści zostaną również poddane szczegółowej analizie pod kątem mowy nienawiści - dodała.
Małgorzata Jurecka przypomniała, że za uszkodzenie zabytku grozi kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat. - Po przeprowadzeniu analizy treści będzie możliwe uzupełnienie kwalifikacji czynu – dodała.
OŚWIADCZENIE
Muzeum Auschwitz w wydanym we wtorek oświadczeniu podkreśliło, że "tego typu zdarzenie – będące znieważeniem Miejsca Pamięci – to przede wszystkim oburzający atak na symbol jednej z największych tragedii w historii ludzkości oraz niezwykle bolesny cios w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau".
Placówka zaapelowała do wszystkich, którzy mogli być świadkami zdarzenia, o przekazywanie informacji mogących pomóc w ustaleniu sprawców. W szczególności chodzi o osoby, które 5 października w godzinach przedpołudniowych wykonywały zdjęcia w okolicach tzw. Bramy Śmierci w byłym obozie Birkenau oraz na tzw. odcinku kwarantanny męskiej BIIa, gdzie znajdują się baraki drewniane. Informacje należy kierować na adres e-mail: security@auschwitz.org.