Demonstracja rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu Ukrainy. Ze sceny przemawiali przedstawiciele organizatorów: Ukraińskiego Domu w Warszawie, Związku Ukraińców w Polsce, inicjatywy społecznej Euromaidan i Akcji Demokracja. Głos zabrali również politycy, m.in. Michał Szczerba (PO), Adrian Zandberg (Lewica Razem) oraz Szymon Hołownia (Polska 2050).
Wanda Traczyk–Stawska
Do zgromadzonych przemówiła też przez telefon Wanda Traczyk–Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, która nie mogła osobiście wziąć udziału. Wszyscy, młodzi i starzy, miejcie honor, nie pozwólcie Ukrainie zginąć. Niech żyje Ukraina i pokój na świecie - powiedziała.
Protest pod ambasadą Rosji
Wśród manifestantów byli Ukraińcy, Polacy i Rosjanie. Wyrazem solidarności z narodem ukraińskim były powiewające nad tłumem flagi Ukrainy, Polski, Unii Europejskiej i ONZ.
Demonstranci trzymali transparenty, m.in.: "Razem przeciw dyktatorom", "Putin terrorysta", skandowali: "Wolna Ukraina", "Kijów, Warszawa – wspólna sprawa".
Dziś rano pocisk trafił w miasto leżące w moim powiecie, zginęła jedna osoba. Potrzebujemy solidarności i pomocy - powiedziała PAP Arina pochodząca z okolic Kijowa, która przyszła na demonstrację, bo potępia napaść Rosji na Ukrainę.
Demonstracja przebiegła dość spokojnie. Przy tego typu zgromadzeniach można spodziewać się emocji, odbyło się jednak bez incydentów - powiedział nadkom. Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Protest pod ambasadą Rosji zgromadził - według organizatorów - od 3 do 5 tysięcy osób.
Po demonstracji pod ambasadą Rosji uczestnicy przeszli pod ambasadę Ukrainy, aby wyrazić swoją solidarność z narodem ukraińskim w obliczu rosyjskiego ataku.