Od stycznia do maja tego roku w rodzimych fabrykach powstało 326,5 mln sztuk maseczek. To o ponad 11 proc. więcej niż jeszcze na koniec I kw., ale już trzy razy więcej niż w tym samym czasie ub.r. i dwa razy więcej niż w całym 2021 r. Powodów wzmożonej produkcji jest wiele. Przede wszystkim wyprzedawane są zapasy magazynowe, które powstały w 2020 r. wraz z wybuchem pandemii koronawirusa.
- Trwa więc ich uzupełnianie, a wzmożony popyt na maseczki ochronne się utrzymuje. Szczególnie ze strony podmiotów leczniczych, gdzie nadal są stosowane. Ze strony aptek popyt jest słabszy, ale spodziewamy się, że przed jesienią może znów urosnąć - mówi przedstawiciel firmy Sequoia Tech, specjalizującej się w produkcji i hurtowej sprzedaży maseczek.
Reklama
Reklama