Pierwszy odcinek MPO można znaleźć od poniedziałku w kawiarniach, autobusach oraz przy uniwersytetach w największych polskich miastach - Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Bytomiu. Czterostronnicowe wydawnictwo dostępne jest za darmo. Na razie w 20 tysiącach egzemplarzy, ale ze względu na duże zainteresowanie - w pierwszych dniach rozeszła się już połowa - nakład kolejnych odcinków, które wypuszczane będą raz w tygodniu, zostanie zwiększony.
"Początkowo powieść miała ukazywać się tylko w Warszawie i Krakowie, czyli tam, gdzie na co dzień działają organizatorzy. Uznaliśmy jednak, że warto promować ją również w innych miastach" - mówi DZIENNIKOWI Ewa Vedral z prowadzonego przez słynnego reżysera Krzysztofa Warlikowskiego Nowego Teatru. To właśnie oni wraz z korporacją Ha!art wpadli na pomysł oryginalnego przedsięwzięcia. Do projektu zaproszono 12 pisarzy młodego pokolenia - m.in. Sławomira Shutego, Jacka Dehnela, Mikołaja Łozińskiego i Wojciecha Kuczoka. Ostatnią stronę, zarezerwowaną na komiks miejski, będą tworzyć rysownicy - Przemek Truściński, Agata "Endo" Nowicka i Tomasz Pastuszka.
Akcja powieści, która ma formę miejskiego horroru rozgrywa się głównie w stolicy. W pierwszym odcinku poznajemy jej bohatera - Tomka. Chłopak wysiada z pociągu i błądząc w labiryncie Dworca Centralnego nagle zaczyna widzieć duchy. "To żołnierze w niemieckich hełmach, (...) Żydzi w czarnych chałatach, królowie, żebracy, staruszki i księża" - wyjaśnia Łukasz Orbitowski, autor pierwszego odcinka, który ma na koncie m.in. powieści "Tracę ciepło", "Horror show" i "Święty Wrocław". Epizod kończy się katastrofą - Dworzec Centralny obraca się w stertę gruzów. Jednak Tomek wychodzi z tego cało.
Na dalsze losy swojego bohatera autor pierwszej części nie będzie miał już wpływu. Historię pociągną kolejni pisarze. Zasada jest taka, że każdy z odcinków pisze inna osoba. Z jednym zastrzeżeniem - musi kontynuować dzieło poprzedników, tak żeby wszystko tworzyło jedną zwartą całość.
Na razie wiadomo tylko tyle, że w kolejnych częściach bohater stworzony przez Orbitowskiego będzie świadkiem zapadnięcia się pod ziemię centrum handlowego "Złote Tarasy" oraz zniknięcia Pałacu Kultury i Nauki.
MPO ma promować młodych polskich pisarzy i rysowników, a przy okazji ożywić pejzaż kulturalny stolicy. "Traktuję to jak zabawę i warsztatowe ćwiczenie. Większość wydanych opowieści, tak jak ulotki rozdawane przechodniom, zapewne trafi do kosza. Ale niewątpliwie to przedsięwzięcie poprawi dostęp do literatury współczesnej" - mówi DZIENNIKOWI Wojciech Kuczok, laureat literackiej nagrody Nike i autor ostatniego odcinka.
Miejski horror ukazywać się będzie do końca marca.