Zasada jest prosta: gdy artysta będzie zasypiał, sygnał wysłany z jego telefonu zgasi wszystkie światła w pałacu. Gdy się obudzi - włączy je ponownie. Zerkając na Pałac każdy będzie więc wiedział co robi Knorr.

A pory iluminacji wcale nie muszą pokrywać się z trybem życia mieszkańców Warszawy. Może okazać, że w nocy pałac wcale nie zaświeci, a warszawiacy stracą jedną z najbardziej znanych pochodni. Knorr wprawdzie mieszka bowiem w Berlinie, ale stale podróżuje po różnych strefach czasowych.

Reklama

Ten nietypowy projekt artystyczny „awake/asleep” jest elementem imprezy rocznicowej "Wyłącz system" organizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Domem Spotkań z Historią. Ma upamiętnić zwycięstwo zwykłego człowieka nad sytemem totalitarnym. Oswojenie Pałacu Kultury i oddanie go w ręce jednostki jest więc bardzo symboliczne.

Daniel Knorr znany jest z projektów, które wywołują burzliwą dyskusję, gdzie znajdują się granice między obszarem publicznym i prywatnym. Podczas 51. Biennale w Wenecji w 2005 r. przez "jego" rumuński pawilon można było za darmo "włamać się" na teren wystawy.