"Głównym zaniedbaniem jest brak przygotowania pracowników, którzy często trafiają do tej branży przypadkowo. Giną także zawodowcy z powodu rutyny" - mówił główny inspektor pracy Tadusz Zając na konferencji prasowej, podczas której Państwowa Inspekcja Pracy i Urząd Dozoru Technicznego przekonywali, że inwestowanie w bezpieczeństwo pracowników opłaca się .

Reklama

Z danych PIP wynika, że na 523 wypadki śmiertelne w pracy w zeszłym roku, 122 wydarzyły się właśnie na budowach. Winę za część z tych wypadków ponoszą pracodawcy, którym szkoda pieniędzy na inwestowanie w bezpieczeństwo pracowników. ""Inwestycja w bezpieczeństwo musi jednak kosztować. Człowiek, który tego nie rozumie, nie powinien być pracodawcą" - przekonywał na konferencji Zając.