Odwołanie ks. Krzysztofa Wilka datowane jest na 9 grudnia. W liście abp. Jędraszewskiego czytamy, że po upływie tego terminu proboszcz ma bezzwłocznie "zwolnić dom parafialny, a wszystko, co należy do parafii, przekazać temu, komu biskup powierzy parafię".

Reklama

Dalej czytamy, że metropolita krakowski "poleca", aby do 9 grudnia ks. Wilk poinformował Kurię Metropolitalną w Krakowie o "gotowości do podjęcia innych zadań w Archidiecezji Krakowskiej, bądź o oczekiwaniu ze swojej strony innego rozwiązania powstałej sytuacji".

Ks. Krzysztof Wilk o liście abp. Marka Jędraszewskiego

- Tak otrzymałem list z informacją o odwołaniu mnie z urzędu proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Nowym Prokocimiu - potwierdza w rozmowie z dziennikiem.pl ks. Krzysztof Wilk.

- Zmieniła się jednak data, do której mam parafię opuścić. Procedura trafiła do Watykanu i czekamy na rozstrzygnięcie. Nadal jestem proboszczem - słyszymy. Ks. Wilk podkreśla nam, że nie przyjął tej decyzji i aktualnie przebywa na urlopie.

Reklama

Ks. Wilk, działając zgodnie z procedurą kanoniczną i kierując się posłuszeństwem wobec swojego biskupa, nie chciał ujawniać szczegółów w tej sprawie. Na koniec rozmowy dodaje, że pokochał parafię, w której pracuje i wiernych, którzy do niej należą. - Tu chcę umierać - puentuje.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Archidiecezję Krakowską. Niestety usłyszeliśmy, że Kuria Metropolitalna w Krakowie nie komentuje spraw personalnych.

Reklama

Ks. Isakowicz-Zaleski o liście abp. Jędraszewskiego

-Ks. dr Krzysztof Wilk to kapłan zasłużony dla archidiecezji krakowskiej. Był wicedyrektorem Caritas, a przez 14 lat dyrektorem zespołu Katolickich Szkół im. Świętej Rodziny z Nazaretu, które zreformował i rozbudował. Kilkoro moich znajomych posłało tam swoje dzieci i miało o dyrektorze jak najlepsze zdanie. W 2021 został on proboszczem w Nowym Prokocimiu, gdzie też zyskał dobrą opinię. Nie było żadnych zarzutów o sprawy moralne czy finansowe- mówi o odwołaniu ks. Krzysztofa Wilka ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

- Takie przenosiny, zaledwie po dwóch latach duszpasterzowania, w opinii wielu moich kolegów jest niesłuszna i świadczy o tym, że abp. Marek Jędraszewski "czyści" ważne parafie krakowskie, aby przed odejściem na emeryturę obsadzić je swoimi ludźmi - dodał rozmówca dziennik.pl

Wcześniej abp Jędraszewski skierował także list do proboszcza Bazyliki Mariackiej Dariusza Rasia, w którym wezwał go, "po ojcowsku", do rezygnacji z pełnionej funkcji. Niedługo po tym Dziennik.pl ujawnił szereg nieprawidłowości, do których miało dojść podczas remontu prałatówki - plebanii Bazyliki Mariackiej, który nadzorował ks. Raś.

Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl