Na konferencji prasowej w Sejmie Czarnek mówił m.in. o sytuacji w oświacie, o zapowiedziach podwyżek dla nauczycieli i zmianach kadrowych.
Czarnek: Każda władza wymienia urzędników. Chodzi o styl
Odniósł sie też do decyzji nowej minister edukacji Barbary Nowackiej o odwołaniu małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak oraz zapowiedzi, że odwołanie pozostałych 15 kuratorów nastąpi do końca tego roku. Zwalnianie kuratorów jest całkowicie naturalne. Myśmy też wymieniali kuratorów. Wymieniliśmy wszystkich kuratorów na 16. Nie ma w tym żadnego problemu. Każda nowa władza zmienia urzędników. Tylko chodzi o styl - powiedział były szef MEIN.
Wymienia się kadry, które zarządzają, natomiast wymienia się w sposób kulturalny i cywilizowany – dodał Czarnek.
Krytyka Tuska
Zwrócił też uwagę, że premier Donald Tusk na spotkaniach kampanijnych zapowiadał wzrost wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc., jednak nie mniej niż 1500 zł. To samo mówiła pani minister (Krystyna) Szumilas, dzisiaj przewodnicząca komisji edukacji, w debacie z ZNP. Tymczasem już od 15 października w 100 konkretach Platformy Obywatelskiej, nie ma już 1500 zł, tylko samo 30 proc. Schodzimy zatem z 1500, już do 1050 zł, o 500 zł, bo mniej więcej tyle będzie wynosiła podwyżka 30 proc., jeśli będzie – zauważył poseł PiS.
Czarnek akcentował, że subwencja oświatowa istotnie wzrosła do ok. 65 mld zł.W projekcie budżetu, który przygotowaliśmy na rok następny i który przyjęliśmy pod koniec września, zaplanowaliśmy i jest to zapisane w budżecie, rekordowe zwiększenie subwencji oświatowej o 12 mld 170 mln, co spowoduje, że – gdyby tak zostało – subwencja wzrośnie do ok. 77 mld zł. Przypomnę, że startowaliśmy od kwoty poniżej 40 mld zł – zauważył b. minister edukacji.
Jak dodał, środki te pozwoliły "zwiększyć już wynagrodzenia dla nauczycieli o 76 proc. dla tych najmniej zarabiających i wchodzących do zawodu oraz o blisko 50 proc. dla najlepiej zarabiających". Kwotowo wychodzi to w ten sposób, że zwiększyliśmy wynagrodzenia o ponad 2,3 tys. zł dla najlepiej zarabiających i o ponad 2 tys. brutto dla najmniej zarabiających – podał Czarnek. W tej subwencji, którą przygotowaliśmy na rok przyszły, są kolejne podwyżki – 20 proc. dla wchodzących do zawodu nauczycieli początkujących i 12,3 proc. dla pozostałych nauczycieli. To spowoduje, że od 1 stycznia, tak czy inaczej, nauczyciele wchodzący do zawodu będą zarabiać 100 proc. więcej niż zarabiali w 2015 r. – podkreślił.
Czarnek: To jest praworządność, czy kolesiostwo unijne?
To są fakty. Faktem jest także to, że zobaczymy, jaka będzie końcówka tej historii, bo pytanie skąd wziąć dodatkowe jeszcze środki – wskazał Czarnek. Słyszymy, że dziura budżetowa ma się zwiększyć do 200 mld zł. Jak to? To my pilnowaliśmy tego deficytu budżetowego, żeby był zgodny z przepisami UE, żeby nikt Polsce nie zarzucił łamania przepisów, a teraz co. Pan Donald Tusk zwiększy do 200 mld zł bo szefowa Komisji Europejskiej Ursula) von der Leyen to przyjaciółka? To jest praworządność, czy to jest kolesiostwo unijne – mówił poseł.
Polityk dociekał, czy jeśli środki nie będą pochodziły ze zwiększonego deficytu to skąd, Może ograniczymy wydatki na zbrojenia? Może ograniczymy wydatki na emerytów i rencistów? To są pytania, które będziemy zadawać – powiedział.