Jak udało się ustalić "Faktowi", nieznany obiekt spadł w poniedziałek na pole w okolicach Miłakowa (województwo warmińsko-mazurskie). W tej sprawie od rana panował chaos informacyjny, gdyż policja odsyłała po więcej informacji do rzecznika 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, a przedstawiciele wojska z kolei odsyłali dziennikarzy do policji i prokuratury.

Reklama

Mamy informację, że jakiś obiekt był na polach. Policjanci zabezpieczyli miejsce do czasu przyjazdu służb. Po więcej informacji odsyłam do rzecznika prasowego Wojska Polskiego w Elblągu - powiedziała w rozmowie z "Faktem" sierż. Paulina Śliwińska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.

Sprawą zajmuje się policja i prokuratura, a wojsko nie ma z tym nic wspólnego. Jest to sprawa cywilna, a nie wojskowa - przekazała natomiast mjr Magdalena Kościńska z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Natomiast prok. Ewa Ziębka z Prokuratury Okręgowej w Elblągu w rozmowie z "Faktem" powiedziała, że "rzeczywiście koło Morąga zabezpieczono nieznany obiekt". Na miejscu pracowali funkcjonariusze ABW, żandarmeria oraz policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jest to balon meteorologiczny. Został on zabezpieczony i zostanie poddany dalszym badaniom - dodała.