Po tym ja siły Izraela uderzyło w konwój humanitarny w Strefie Gazy, ambasador Izraela udzielił wywiadu na Kanale Zero. Jego kontrowersyjne wypowiedzi wywołały burze. Rober Mazurek próbował nakłonić polityka do przeprosić za śmierć m.in. Polaka, ale bezskutecznie.

Reklama

Teraz dziennikarz ujawnił, co się stało po wywiadzie z ambasadorem. Okazuje się, że Jaakowem Liwne miał być wściekły po rozmowie.

Wściekły ambasador Izraela. To stało się po wywiadzie

Rober Mazurek nagrał wideo, w którym opowiedział o kulisach wywiadu z Jaakowem Liwne.

Wściekłość objawiła się dopiero po rozmowie. Zdarzyło mi się w życiu przeprowadzić zdrowo ponad tysiąc wywiadów. Ludzie wychodzili z nich w różnym humorze. Bywało tak, że wybiegali ze studia wściekli, jak wicepremier i minister (Piotr - red.) Gliński, byli tacy, którzy nie podawali mi ręki, byli tacy, którzy później przez długi czas się do mnie nie odzywali. Ale nigdy nie miałem sytuacji, że po rozmowie zrywa się gość, stoi koło mnie tak i na mnie krzyczy, i na mnie wrzeszczy, i ma do mnie pretensje. Moi koledzy kamerzyści, ci, którzy byli ze mną w studio, byli zdumieni. Ja, mówiąc szczerze, również - ujawnił dziennikarz Kanału Zero.

Reklama

Ambasador Izraela wezwany do MSZ

Ambasador Izraela został wysłany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rzecznik resortu Paweł Wroński przekazał, że Liwne przeprosił za zabicie polskiego wolontariusza w Gazie przez izraelskie wojsko.

Mamy poczucie, że to, co się dzieje jest rzeczą obecne bardzo ważną na arenie międzynarodowej - mówił wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna.