Komisja ds. afery wizowej. Przesłuchanie Daniela Obajtka

W poniedziałek 27 maja Daniel Obajtek zapowiedział, że nie stawi się przesłuchaniu w charakterze świadka przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Obajtek, który z list Prawa i Sprawiedliwości (PiS) startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego, przekonywał w czasie pikniku wyborczego na Podkarpaciu, że „wzywanie go na świadka nie jest niczym innym, jak tylko i wyłącznie szopką polityczną Michała Szczerby, któremu pewnie kampania nie idzie i chce sobie dorzucić parę punktów”.

Słowa te później powtórzył w mediach społecznościowych. "Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie będziecie robić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna"– napisał.

Reklama

Obajtek zapowiedział też, że stawi się na przesłuchaniu, jeśli zostanie prawidłowo wezwany. Zgodnie z przepisami świadek musi otrzymać wezwanie osobiście.

Reklama

Przesłuchanie Obajtka. Policjanci nie mogli znaleźć byłego szefa Orlenu

Wcześniej szef komisji Michał Szczerba przekazał, że występują poważne problemy z dostarczeniem byłemu prezesowi Orlenu wezwania, ponieważ nie odebrał wezwań wysyłanych na siedem adresów ustalonych przez komisję, a także prokuraturę i CBA.

Według Onetu, wezwanie Obajtkowi próbowała wręczyć policja z Myślenic. - Policjanci udali się najpierw pod jeden adres, ale Obajtka tam nie było. Potem prokuratura wskazała, żeby sprawdzić jeszcze jeden, ale też nikogo nie zastali. To była raczej standardowa procedura, nikt tu nie szykował jakiejś spektakularnej akcji – powiedział portalowi funkcjonariusz myślenickiej policji.

Policja była na tym samym pikniku co Obajtek

Co ciekawe, po pikniku wyborczym w poszukiwania Obajtka włączyła się policja z Podkarpacia.

- Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, w ramach pomocy prawnej, wpłynęła z myślenickiej komendy prośba o doręczenie wezwania. Podkarpaccy policjanci będą realizować ustawowe zadania w tym zakresie– przekazała Onetowi kom. Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji.

W niedzielę Daniel Obajtek odwiedził piknik wyborczy w Leszczawie Dolnej w gminie Bircza.Jak zauważyli dziennikarze Onetu na zdjęciach z tego miejsca opublikowanych przez Marka Kuchcińskiego, podkarpacka policja również brała udział w pikniku, wystawiając swoje własne stoisko.

- Policjanci często uczestniczą w tego rodzaju wydarzeniach w ramach działań prewencyjno-edukacyjnych – tłumaczyła w rozmowie z portalem rzeczniczka przemyskiej policji asp. Joanna Golisz.

Dziennikarze zapytali m.in. o to, „czy funkcjonariusze mieli wiedzę, że na pikniku jest obecny także Daniel Obajtek, czy policjanci mieli świadomość, że ich koledzy z Małopolski od kilku dni próbują ustalić miejsce pobytu Daniela Obajtka i czy między komendami wojewódzkimi był na ten temat przepływ informacji, a jeżeli byłego szefa Orlenu na pikniku zauważyli, kogo o tym fakcie powiadomili”. Rzecznika prosiła o zadanie tych pytań na piśmie i do tej pory nie odpowiedziała.