Do zdarzenia doszło w niedzielę na odcinku polsko-ukraińskiej granicy ochranianym przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki w Krościenku – poinformował w poniedziałek rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. Piotr Zakielarz.
"Turyści" w drodze na Zachód
W rejonie przygranicznym mundurowi wylegitymowali trzech mężczyzn, obywateli Ukrainy w wieku od 25 do 30 lat. Cudzoziemcy twierdzili, że przebywają w Bieszczadach w celach turystycznych i są zakwaterowani w pobliskim hotelu– poinformował por. Zakielarz.
Mężczyźni utrzymywali, że razem z nimi jest też znajoma. Strażnicy graniczni szybko ją zlokalizowali. Okazało się, że to 27-letnia dziewczyna jednego z Ukraińców. Funkcjonariusze znaleźli również miejsce, w którym cudzoziemcy nielegalnie weszli do Polski.
Ostatecznie mężczyźni przyznali się do przekroczenia granicy wbrew przepisom. Mówili, że chcieli dotrzeć do Czech. Rolą zatrzymanej kobiety była pomoc w podróży na Zachód – powiedział rzecznik BiOSG.
Zarzuty i kara dla Ukraińców
Dodał, że zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy i dobrowolnie poddali się karze sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Otrzymali też trzyletni zakaz wjazdu do strefy Schengen i zostali przekazani z powrotem do Ukrainy w ramach umowy o readmisji.
Z kolei cudzoziemka usłyszała zarzuty pomocnictwa w nielegalnym przekroczeniu granicy i także dobrowolnie poddała się karze – dodał funkcjonariusz.
Jej kara jest w takim samym wymiarze, jak kara dla mężczyzn. Kobieta otrzymała też zakaz wjazdu do strefy Schengen, ale na pięć lat i także wróciła do Ukrainy.
50 cudzoziemców w 2024 roku
Z danych BiOSG wynika, że od początku 2024 roku na podkarpackim odcinku granicy funkcjonariusze zatrzymali ponad 50 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Ukrainy i Słowacji do Polski.