Sebastian M. w poniedziałek wieczorem (26 maja) został sprowadzony do Polski. Przebywał do tej pory w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Sebastian M. usłyszał zarzut. Nie przyznaje się do winy
Sebastian M. usłyszał zarzut spowodowania wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina - powiedziała dziennikarzom Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy. W toku śledztwa zgromadzono materiał wskazujący na wyłączną winę tego zdarzenia kierowcy BMW - przekazała prok. Knapik.
Tragiczny wypadek na A1. Sebastian M. uciekł z kraju
Wypadek miał miejsce na A1 we wrześniu 2023 roku w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Samochodem marki Kia jechali rodzice z 5-letnim synem. Za kierownicą BMW siedział Sebastian M. Tuż po wypadku uciekł on z kraju, Najpierw przebywał w Niemczech, potem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Sebastian M. zatrzymany w Dubaju. Został sprowadzony do Polski
Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. Sebastian M. był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.
Na wniosek polskiej prokuratury, w ramach procedury ekstradycyjnej, Sebastian M> został wydany do Polski. W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski".
Orzeczenie to Sebastian M. w lutym zaskarżył, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną.