Jarosław Kaczyński zaskoczył wszystkich i po raz pierwszy wystąpił w programie internetowym Kanału Zero. Przypuścił ostry atak na media, Donalda Tuska oraz Unię Europejską. Zawzięcie bronił Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez PiS w wyborach prezydenckich 2025. Mówił też interesujące rzeczy o Niemczech.

Oburzenie Jarosława Kaczyńskiego

Tematem rozmowy w "Komentarzu" w Kanale Zero była przede wszystkim kampania prezydencka 2025 i publikacje, które pojawiają się w mediach na temat Karola Nawrockiego, wspieranego przez partię Jarosława Kaczyńskiego kandydata na prezydenta RP. Żałuję, że muszę coś takiego oglądać, ale rzeczywiście to jest zupełnie niebywałe - powiedział Jarosław Kaczyński.

Reklama

"Onet to są jednak Niemcy"

Reklama

Onet to są jednak Niemcy, więc to jest atak niemiecki, bo zwycięstwo Karola Nawrockiego tak ważne dla Polski jest i zagraża planowi jednego państwa europejskiego - stwierdził stanowczo Jarosław Kaczyński. Polityk uważa, że mamy do czynienia z próbą "miękkiej budowy imperium" przez Niemcy, w której Polska miałaby pełnić rolę "poddanych". Nie chcemy być poddanymi. Mówię tutaj jako Polak i sądzę, że reprezentant przynajmniej zdecydowanej większości Polaków - podkreślił.

Jarosław Kaczyński potępił Europejski Zielony Ład, system ETS2 i unijną politykę energetyczną, uznając je za zamach na rolnictwo, lokalne społeczności i suwerenność gospodarczą. Jak twierdzi, UE nie dba o Polskę. To nie jest tylko kwestia godnościowa, ale też zwykłych interesów, interesów jednostkowych, rodzinnych. Będzie nam się gorzej żyło niż w Polsce naprawdę niepodległej - mówił.

"Polityczna burleska Donalda Tuska"

Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostro ocenił działania premiera Donalda Tuska oraz medialną ofensywę wymierzoną w Karola Nawrockiego. W rozmowie w Kanale Zero przekonywał, że kampania przeciwko kandydatowi PiS to nie tylko polityczna walka, ale wręcz spektakl pogardy i manipulacji. Porównał ją do objazdowych teatrzyków z czasów wojny, nazywając całość "burleską najniższego rodzaju". Mówił też mówił o politycznym zdziczeniu, w którym "bierze się wszystko, co akurat leży pod ręką", bo panuje "stan paniki".To, co robi Tusk, jest burleską najniższego rodzaju. Obrażającą. W czasie wojny krążyły takie teatrzyki po Polsce. To jest coś okropnego - podsumował Jarosław Kaczyński.