Od poniedziałku na granicach z Litwą i Niemcami wprowadzone zostaną czasowe kontrole graniczne. "Wprowadzamy je, aby ograniczyć nielegalną imigrację i walczyć z przemytnikami ludzi" - powiedział podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Budzisku szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Kontrole nie są wymierzone w Litwę
Minister podkreślił, że kontrole będą prowadzone za zgodą Komisji Europejskiej. "Kontaktowałem się telefonicznie z komisarzem ds. wewnętrznych i migracji Magnusem Brunnerem. Wyraził on zrozumienie dla naszych działań" - powiedział Tomasz Siemoniak podczas spotkania na granicy polsko-litewskiej.
Szef MSWiA zapewnił, że działania te powinny negatywnie wpłynąć na ruch przygraniczny oraz turystykę. Zapewnił też, że decyzja polskiego rządu nie jest wymierzona we władze czy obywateli Litwy. "Pragnę zapewnić, że nasze decyzje nie są ukierunkowane przeciwko Litwie. Kierujemy się jednak przede wszystkim interesami Rzeczpospolitej Polskiej" - przekonywał minister Siemoniak.
Nie będzie wspólnych, polsko-litewskich kontroli
Obecny w Budzisku szef MSW Litwy Władysław Kondratowicz pytany, czy będą wspólne patrole polsko-litewskie na granicy, odpowiedział: „Wspólnych patroli nie przewidujemy, każda strona ma swoje zadania i je będzie wykonywać”. Kontrola stała będzie prowadzona na przejściach drogowych w Budzisku i Ogrodnikach oraz na przejściu kolejowym. Dodatkowo zorganizowanych zostanie 10 doraźnych punktów kontroli selektywnej. Kontrole na granicy z Niemcami będą w 52 punktach granicznych. Czasową kontrolę na granicach wprowadzono, by wychwytywać osoby, które chcą nielegalnie dostać się do Polski. Zgodnie z opublikowanym rozporządzeniem potrwają od 7 lipca do 5 sierpnia, choć MSWiA już zapowiada przedłużenie tego terminu.
Polskie kontrole odpowiedzią na decyzje niemieckiego rządu
Minister odniósł się także do kwestii kontroli granicznych na zachodniej granicy Polski. Zaznaczył, że działania podejmowane przez stronę polską są odpowiedzią na decyzje niemieckiego rządu i są uzależnione od jego dalszych kroków. "Jeśli Niemcy zniosą swoje kontrole, które, przypomnę, prowadzą od października 2023 r., my też nie będziemy widzieć powodów do tego, aby kontrolować wjeżdżających z Niemiec" - wskazał szef MSWiA. Podkreślił, że Polska jest szczególnie przywiązana do idei Schengen. "Jeśli tylko ustaną przyczyny, dla których musimy wprowadzić tymczasowe kontrole, z radością je zniesiemy" - mówił.