Z pilną wizytą na Pomorze udał się szef MSWiA Marcin Kierwiński. Najgorsza sytuacja jest w powiecie nowodworskim, gdzie zalało wiele ulic i posesji. Ucierpieli m.in. mieszkańcy wsi Stegna. "Takiego czegoś dawno tu nie widzieliśmy" - czytamy we wpisie lokalnego portalu Na Mierzeję, który w poniedziałek zamieścił nagranie.
Ciągłe monitorowanie stanu wody
Na terenie powiatu nowodworskiego obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Wójtowie i burmistrzowie zostali zobowiązani do ciągłego monitorowania stanu wody w rzekach i w Zalewie Wiślanym oraz do przeglądu sprzętu przeciwpowodziowego. "Sytuacja jest alarmująca" - ostrzega we wpisie Jednostka Operacyjno-Techniczna Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego Ochotniczej Straży Pożarnej.
Bardzo wysoki stan wody
We wtorek w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa wojewody pomorskiej poświęcona aktualnej sytuacji po intensywnych opadach deszczu w regionie. "Mieliśmy bardzo wysoki opad, 130 mm wody w ciągu doby spadło w naszym województwie. To jest najwięcej w całym kraju. W szczytowym momencie w regionie pracowało 180 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Minionej doby w województwie zgłoszono 833 zdarzenia związane z intensywnymi opadami deszczu" - powiedziała wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. Poinformowała też, że najtrudniejsza sytuacja panuje w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie zalanych pozostaje około 300 domów.
Podtopienia w Tolkmicku
Z powodu silnych opadów deszczu doszło do lokalnych podtopień w powiecie elbląskim. W Tolkmicku na ulicach woda sięgała do 1,5 metra, zalanych jest kilkadziesiąt domów przy kilku ulicach w pobliżu portu. Na zamieszczonych w internecie filmach widać, że woda wdarła się m.in. do sklepów. Nikt nie ucierpiał. Urząd miasta w Tolkmicku poinformował w portalu społecznościowym, że już działa punkt konsultacyjny dla powodzian.
W Elblągu stan pogotowia przeciwpowodziowego
W samym Elblągu wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Oficer prasowy elbląskich strażaków mł. pat. Łukasz Pocałujko powiedział, że strażacy walczyli, by woda z rzeczki Kumieli, zwanej w mieście Dzikuską, nie zalazła budynku szpitala miejskiego przy ul. Związku Jaszczurczego 22. Znajduje się tam zakład opiekuńczo-leczniczy. Ulica Związku Jaszczurczego jest nieprzejezdna, są kłopoty z przejechaniem innych ulic w pobliżu.
Rzeka płynie główną ulicą miasta
Z nagrań opublikowanych przez internautów wynika, że w Tolkmicku i Suchaczu wezbrane wody opadowe płynęły ulicami, zalewając piwnice, drogi i przydomowe posesje. W Tolkmicku na ulicach woda sięgała do 1,5 metra, zalanych jest kilkadziesiąt domów przy kilku ulicach w pobliżu portu.
Z kolei w Gdańsku od rana strażacy przeprowadzili ponad 70 interwencji. Prezes Gdańskich Wód Ryszard Gajewski stwierdził, że "to największy opad od lipca 2017 r.".