Andrzej Duda był prezydentem w latach 2015-2025. Popierał go PiS. Polityk zasugerował, że przyczyną porażki partii w wyborach parlamentarnych mogło być niedostosowanie się do współczesności i oczekiwań wyborców.

"Ktoś nie przystaje do wymagań rzeczywistości"

Może ktoś już nie przystaje do wymagań rzeczywistości w tej chwil. Może potrzebne są zmiany. Może są potrzebne zmiany pokoleniowe. Może ktoś patrzy za bardzo skostniałymi oczami na otaczającą nas rzeczywistość? Może za duży bagaż PRL-u dźwiga cały czas na sobie? - pytał retorycznie Andrzej Duda. Choć nie padło żadne nazwisko, to jego przekaz jest jasny.

Reklama

Potrzebne świeże spojrzenie

W rozmowie padło pytanie, czy potrzebna jest zmiana szefa PiS. Andrzej Duda przyznał, że partii przydałoby się nowe, świeże spojrzenie na Polskę i politykę. Podkreślił, że nawet u siebie dostrzega wpływ doświadczeń z czasów PRL-u, których młodsi politycy już nie mają. Według byłego prezydenta, młode pokolenie patrzy na rzeczywistość w inny sposób i nie jest obciążone dawnymi kompleksami. Andrzej Duda podkreślił, że zmiany są konieczne i że już widać je na polskiej scenie politycznej.

Zmiana warty?

Były prezydent uważa, że na czele partii politycznych powinni stać ludzie młodsi. Czy rzeczywiście jest tak, że ludzie prawie 80-letni powinni decydować o wszystkim i o losach Polski? No ja mam poważne wątpliwości - podsumował Andrzej Duda. W czerwcu 2025 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński skończył 76 lat.