Sędzia może wskazać oczywiście jakieś okoliczności łagodzące, na przykład ciężkie dzieciństwo Polańskiego. Ale nie może być niesprawiedliwy - uważa dominikanin. Ojciec Maciej Zięba w TVN24 z całą stanowczością skrytykował obrońców Romana Polańskiego. Jego zdaniem argument, że chodzi o wybitnego reżysera, nie powinien być w ogóle brany pod uwagę.

Reklama

No bo co: dziennikarze waszej stacji mają mieć lepiej niż innej? Albo dominikanie lepiej niż jezuici? No nie. Musi być równość wobec prawa - podkreślił ojciec Zięba i dodał:

Sprawiedliwość nie polega na tym, że mamy ulgi dla ludzi w pewnym wieku, czy pewnego zawodu, z orderami. Sprawiedliwość jest wtedy, kiedy nie dyskutujemy o tym, czy ktoś, kto jest wybitnym artystą, ma ulgową taryfę, a jak jest słabym artystą to gorszą. Że jak jest księdzem, to mu wolno, a jak nie jest księdzem, to nie wolno. Nie!

PAP / Radek Pietruszka

Roman Polański jest ścigany przez wymiar sprawiedliwości USA za gwałt, jaki popełnił na 13-letniej dziewczynce w 1973 roku. Reżyser uciekł ze Stanów Zjednoczonych i od tej pory Amerykanie starają się doprowadzić do jego ekstradycji. Do Polski trafił właśnie wniosek amerykańskiej prokuratury z prośbą o zatrzymanie Polańskiego.

Adwokaci reżysera przekonują jednak, że przestępstwo przedawniło się w polskim prawie i Roman Polański nie powinien być przekazany do USA.