Najwyższe premie dostali pracownicy Kancelarii. Na 305 nagród poszło 1,6 mln złotych pisze "Fakt". Czy nagrodę dostał również szef Kancelarii Piotr Kownacki, który w weekendowym DZIENNIKU skarżył się, że prezydent nie potrafi docenić swoich urzędników? Nie odpowiadał jednak na telefony. Chociaż on - jak przypomina gazeta - nie narzeka na brak pieniędzy - odchodząc w zeszłym roku ze stołka prezesa Orlenu wziął 1,5 mln zł odprawy.
>>> Znów premie dla chłopców Drzewieckiego
Prezydent uszczęśliwił też nagrodami 90 pracowników podległego mu Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na ich konto wpłynęło 467,7 tys. złotych. Ponad 120 tys. zł premii dostali pracownicy gospodarstwa pomocniczego przy Kancelarii Prezydenta (to taka mała „firma”, która prowadzi m.in. prezydencką aptekę). A 236 nagród (1,1 mln zł) wylądowało na kontach funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
>>> To PiS dał premier organizatorom Euro 2012
"Fakt" przypomina, że prezydent ma na głowie całkiem sporą gromadkę urzędników. Jest ich w Kancelarii 320 (jeszcze za Lecha Wałęsy było tam 259 osób, kolejne sto doszło za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego). A średnie wynagrodzenie wynosi ponad 8000 złotych brutto.